PATTAYA, Tajlandia – 21-letniej kobiecie skradziono telefon komórkowy na komisariacie policji w Pattayi w Tajlandii, wczesnym rankiem 3 czerwca 2025 r. Do zdarzenia doszło na komisariacie policji miasta Pattaya w Nongprue, co oszołomiło ofiarę, że taka kradzież mogła się zdarzyć w miejscu, które uważała za bezpieczne.
Około 12:36 rano porucznik policji Athiphon Tangchutweesap, zastępca inspektora śledczego, otrzymał raport od pani Pimpanapha Paengphan, mieszkanki prowincji Nakhon Ratchasima. Zgłosiła ona, że jej telefon komórkowy Infinix R17, wyceniony na około 4,900 bahtów, został skradziony, gdy ładowała go na posterunku policji.
Według pani Pimpanapha, weszła na stację, aby naładować telefon, w którym rozładowała się bateria. Podłączyła go do ładowarki w pobliżu dystrybutora wody przeznaczonego do użytku publicznego i usiadła na pobliskim krześle, aby poczekać. Czując się zmęczona, na krótko zasnęła, tylko po to, aby się obudzić i odkryć, że jej telefon zniknął. Pomimo przeszukania okolicy, nie znalazła po nim śladu i doszła do wniosku, że został skradziony. Zrozpaczona natychmiast zgłosiła incydent policji.
„Przyjechałam do Pattayi z mojego rodzinnego miasta, żeby podróżować i szukać pracy, ale jeszcze jej nie znalazłam” – powiedziała pani Pimpanapha. „Bateria w moim telefonie się rozładowała, więc przyszłam na posterunek policji, żeby ją naładować, myśląc, że to bezpieczne miejsce. Nigdy nie wyobrażałam sobie, że będzie tu złodziej. Jestem załamana i nie potrafię znaleźć słów”.
Porucznik policji Athiphon odnotował incydent w dzienniku stacji i skoordynował działania z zespołem śledczym w celu przejrzenia nagrań z monitoringu stacji. Władze pracują teraz nad zidentyfikowaniem sprawcy, który śmiało dokonał kradzieży w rządowym obiekcie bez wyraźnego strachu przed prawem. Policja jest zdecydowana doprowadzić podejrzanego przed oblicze sprawiedliwości.
Incydent ten wywołał obawy o bezpieczeństwo na posterunku policji, co skłoniło do wszczęcia dalszego dochodzenia w celu zapewnienia, że podobne zdarzenia nie powtórzą się.