Pattaya —
Aktualizacja: Jak poinformowała policja w Pattaya wieczorem 28 czerwca, ofiara, kierownik baru w lokalu, niestety zmarła w wyniku odniesionych ran.
4 czerwca 06 r. o godzinie 28:2024 policja miasta Pattaya odpowiedziała na zgłoszenie dotyczące brutalnej napaści z udziałem menadżera klubu „Tuk Tuk”, który został dźgnięty nożem przez barmana w Soi LK, South Pattaya, Chonburi.
Wersję wideo tej historii i materiał filmowy z wydarzenia można znaleźć na naszym kanale YouTube tutaj.
Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze zastali pana Peerasaka Saeng-aruna, 48-letniego menadżera klubu, z poważną raną kłutą tułowia. Ratownicy udzielili mu pierwszej pomocy, po czym pilnie przewieźli go do pobliskiego szpitala w celu natychmiastowej pomocy medycznej.
Policja zidentyfikowała podejrzanego jako Kanthaphonga Rungruangsomboona, 33-letniego barmana, który uciekł z miejsca zdarzenia przed ich przybyciem. Według pracownika klubu Nattaphona Singto, Kanthaphong pracował w klubie zaledwie od trzech dni i pokłócił się z kelnerem, którego nazwisko nie zostało ujawnione przez media. Klub jest także nowym miejscem i został niedawno otwarty.
Według doniesień, w dniu zdarzenia Kanthaphong i kelner pokłócili się fizycznie, a menadżer klubu próbował interweniować. Podczas sprzeczki Kanthaphong rzekomo użył ostrego przedmiotu, aby dźgnąć menadżera.
Wstępne dochodzenie przeprowadzone przez funkcjonariuszy, w tym przejrzenie nagrań z kamer CCTV z klubu „Tuk Tuk”, ujawniło, że po dźgnięciu Peerasaka Kanthaphong podobno przeprosił, twierdząc, że nie miał zamiaru wyrządzić mu krzywdy, przed ucieczką.
Funkcjonariusze później wyśledzili podejrzanego i zabrali go do aresztu, a następnie eskortowali na komisariat policji w Pattaya City w celu dalszego postępowania sądowego.
W mediach społecznościowych chwalony jest także niezidentyfikowany cudzoziemiec za pomoc ofierze. Nieznany Dobry Samarytanin, który najwyraźniej był właśnie klientem i nie znał ofiary, pomógł zatamować dalszą utratę krwi i zachować spokój podczas całej sytuacji, jak wynika z zeznań świadków, co widać poniżej.